Łączna liczba wyświetleń

19 maj 2014

Część 4

Przepraszam, że tak późno!! :)))
Ta część wyszła mi jakaś... dziwna.Na następną mam już pomysł. Tylko mniej czasu na pisanie :(
Część 4
Dom Falkowicza + Kingi
Andrzej i Kinga leżą na łóżku, nie śpią już.
K: Na którą idziesz do pracy?
F: Na… dziesiątą.
K: Ja dzisiaj nie idę. Wzięłam kilkudniowy urlop.
F:  Okeej.
K:  Może zrobię śniadanie, co?
F: Możesz.
K: Jest siódma. Masz jeszcze trzy godziny.
F: Wiem.
K: Robić śniadanie teraz czy trochę później?
F: Jak możesz, to teraz, bo zamierzam iść trochę wcześniej do szpitala.
K: Dobra, już lecę robić.
Kinga poszła robić śniadanie, a Falkowicz poszedł wziąć prysznic i ubrać się.
Po około pół godziny zszedł na dół ubrany w swój nieskazitelny garnitur i czerwony krawat.
K: Idziesz jeść?
F: Tak.
K: Postawiłam ci na stole jajecznicę. Ja idę się ogarnąć i tu zejdę.
F: Czekać na ciebie?
K: Nie, jedz już.
F: Okej.
Kinga poszła na górę, a Falkowicz zjeść śniadanie.
F: Nie wiedziałem, że ona umie nawet dobrze gotować… - powiedział do siebie po skończonym śniadaniu. Spojrzał na zegarek. Była ósma. Postanowił pojechać wcześniej do szpitala.
F: Dobra, ja muszę lecieć!
Z łazienki było słychać krzyk Kingi:
K: Tak wcześnie??
F: Tak, zamierzam jeszcze coś załatwić po drodze – skłamał
K: Dobra. Paa
F: Pa…
Falkowicz podjechał pod szpital. Zaparkował samochód i poszedł do swojego gabinetu. Po chwili wpadł tam Adam.
A: Hejaa!
F: Puka się. Dzieńdobry.
A: Sorry.
F: Co chcesz?
A: A nic. Tak przyszedłem, pogadać i takie tam różne.
F: Aha.
A: No więc, co u ciebie? U twojej żony?
Falkowicz nie odpowiedział, tylko spojrzał na Adama groźnym wzrokiem.
A: Sorry, stary. Jest bardzo wkurzająca?
F: Wiesz, po jakiś 2 dniach się nawet jakby przyzwyczaiłem.
A: A ty kochasz ją w ogóle?
F: Trudno powiedzieć…
A: Yhym. Która godzina?
F: A nie masz zegarka?
A: Zgubiłem.
F: Ty zawsze wszystko gubić – spojrzał na zegarek na ręku – jest ósma dwadzieścia
A: To ja muszę lecieć. Za niedługo mam operację. Muszę się przygotować do niej i w ogóle.
F: Jasne.
A: Hej!
F: Hej.
Bufet. Przychodzi do niego Adam
PM: I co, panie Adamie? Dowiedział się pan?
A: Tak.
PM: Te plotki pana Borysa i pani Niny się potwierdziły?
A: Tak.
PM: Czyli jednak ożenił się z tą całą Kingą… Pan Borys i pani Nina nie kłamali…
A: No widzi pani… Będę miał coś za te informacje?
PM: No… może pan wziąć kawałek… szarlotki.
A: Dziękuję.
PM: Już podaję. Muszę powiedzieć którejś z pielęgniarek o tym ślubie. A to heca!
Pani Maria wyszła szybkim krokiem z bufetu.
A: No a moja szarlotka?? Trudno, i tak muszę iść na tę operację.
Po mniej więcej godzinie cały szpital mówił o ślubie Falkowicza i Kingi.
Andrzej szedł do Tettera. Wezwał go. - Ciekawe po co? – pomyślał
Zapukał i wszedł do gabinetu dyrektora.
F: Chciał pan mnie widzieć?
T: Tak. Zacznę od razu. Czy ten pana ślub to prawda?
F: No nie mogę. To, że szpital jest miejscem plotek to wiedziałem. Ale żeby pan się w te plotki mieszał? – powiedział po czym wyszedł. Wkurzył się na dyrektora zwłaszcza dlatego, że już wiele osób się go pytało o ten ślub. – Musiał to powiedzieć Adam lub Kinga… - pomyślał
Postanowił spytać najpierw  Adama. Najpierw udał się do pokoju lekarskiego. Zastał tam Krajewskiego.
F: A ty co, nie na operacji?
A: Nie.
F: Dlaczego?
A: Bo nie.
F: Dobra. Mam do ciebie pytanie.
A: Jakie?
F: Kto powiedział całemu szpitalowi o moim ślubie z Kingą?
A: Bo ja… no tego… ja powiedziałem tylko Pani Mari… z bufetu…
F: I oczywiście nie wiedziałeś, że ona jest osobą, która najbardziej plotkuje?
Adam nie odpowiedział.
F: Po co jej to mówiłeś?
A: Bo mnie spytała.
F: Nie udzielaj mi głupich odpowiedzi.
A: Oj, no sorry. I tak by się ludzie dowiedzieli. Podobno byłeś u Trettera?
F: Tak.
A: A po co cię zaprosił do swojego gabinetu?
F: Zapytać o ślub z Kingą.
A: Nie wiedziałem, że i on jest plotkarzem. – zaczął się śmiać
F: I co się śmiejesz?
A: Bo Tetter jest głupi.
F: Ta. Dobra, muszę iść.
A: Yhym. Jakby co to ja jestem tutaj, lub na obchodzie, lub w bufecie, albo w najlepszym dla mnie wypadku składziku.
F: Zapamiętam, jeśli kiedykolwiek będę cię szukał. – powiedział, po czym wyszedł.

Liczę na komentarze :)
~ruda


3 komentarze:

  1. Adam - za szarlotkę ! Słabo się ceni. Falko się nawet przyzwyczaił do Kini ,nie jest taka wkurzająca jak w serialu. Czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedna Szarlotka i Adamek leci się wszystkiego dowiedzieć xd Kinga jaka "zdolna" pani domu.. śniadanie mężusiowi zrobiła:) Czekam na kolejne części
    Florentyna

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawie .... czekam M.E.G.A. nie cierpliwie na next !!!!! :)
    Madzia

    OdpowiedzUsuń